To zdjęcie Vrubela przedstawia noc głuchych, rdzawoczerwonych odcieni. Widać ciemne sylwetki koni i smagłego półnagiego pastucha cygańskiego. Gąszcze ostropestu są jak żywe czerwone pochodnie: rozmawiają ze sobą, szepczą, wydają się być żywymi dziećmi ziemi.
Prawdziwy, jak się wydaje, krajobraz, staje się fantastyczny, gdy zauważysz, że w twardych, czarnych włosach Cygana widać rogi. Tutaj postać pasterza i krajobraz tworzą jedność, a bez siebie nikt nie myśli.
Rzadki dar kolorysty został pokazany przez Michaiła Aleksandrowicza w jego obrazie „To the Night”, stworzonym w 1900 roku. Niezbędna była prawdziwie fenomenalna pamięć wizualna, aby uchwycić najbardziej złożoną gamę wymyślonych płócien. Nadchodzi noc. Ciosy chłodne z mrocznych przestrzeni starożytnych scytyjskich stepów, gdzie wieje wiatr.
Ale ziemia, konie, samotna postać jakby napełniona gorącem minionego dnia. Purpurowe kwiaty ostu, czerwony koń – wszystko zdaje się nosić ślady minionego słońca. Ojczyzna przodków. Konie wędrują po ponurym niebie, bezkresne przestrzenie rozpływają się we mgle, atmosfera pierwotności, natura króluje. I jako ucieleśnienie jej duszy – nie bajkowy pasterz, nie brodaty leshy z ogromnym włosiem grzywą, z potężnym tułowiem, jakby wykuty z miedzi. Sierp nowego miesiąca ledwo migocze, echo ciszy obejmuje rozległe stepy, tylko chrapanie koni i smutny okrzyk nocnego ptaka przerywają ciszę zmierzchu…
Głuchy rdzawoczerwony kolor, ciemne sylwetki koni, gąszcze ostu i śniady półnagie cygańskie pasterz z rogami w twardych czarnych włosach. Ale to nie pasterskie rogi nadają tym dziełom uroku bajki – ich bardzo malarska koncepcja jest fantastyczna, stosunek postaci i samego krajobrazu. Obraz ludzki nie pojawia się na tle krajobrazu, ale jako że wychodzi z głębi i nadrabia jedną rzecz.
Natura w obrazach Vrubela jest tak uduchowiona jak ludzie, a ludzie są stworzeni z tej samej substancji co przyroda, nawet nieorganicznej. Szczotka Vrubel rzadko nadaje ludzkim ciałom i osobom miękkość i elastyczność skóry, pod którą płynie ciepła krew. Ciało bohaterów Vrubela, tak jak w słynnej arii gościa z Varangii, „ze skał tego kamienia”, z minerałów i metali, z królestwa warzyw. Spójrz na pasterza w nocy – jest jak wlewek miedzi. Jeśli ludzie są przyrównani do roślin i minerałów, wówczas minerały i rośliny niosą w sobie coś ludzkiego. Osty w filmie „Do nocy” – żywe czerwone pochodnie: mówią, szepczą, wydają się animowanymi dziećmi ziemi.
Tutaj postać i krajobraz tworzą jedność, bez siebie nawzajem nie myśląc. I mogą się nawzajem zamienić. Element transformacji panujący w baśniach jest naturalny dla obrazów Vrubla, ponieważ w jego obrazach rozdzielają się między królestwa natury, między żywymi i nieożywionymi, między ludźmi i leśnymi istotami, żywioły i wszystko, co wypełnia ziemię, wodę i niebo. Jedno, wspólne życie we wszystkich.
Vrubel był fenomenalnym obserwatorem rzeczywistości, na tej podstawie narastała jego fikcja; możemy powiedzieć, że jest to fantazja o samej naturze. Jednak nigdy nie malował swoich obrazów bezpośrednio z natury i rzadko wykonywał dla nich skecze przygotowawcze. Ale ciągle i niestrudzenie zaglądał. Jego pamięć wzrokowa zachowała to, co zobaczył w najdrobniejszych szczegółach, a jego fantazja zakończyła pracę, przesiewanie i transformację. Naoczni świadkowie mówili, że na farmie Ghe wieczorami całe społeczeństwo pojechało do pobliskiego kurhanu, aby obejrzeć zachód słońca – i rozpoznało tła baśniowych obrazów Vrubela, podziwiając, jak skutki wieczornego nieba zostały mu wiernie przekazane. Artysta Kovalsky zapytał kiedyś Vrubla, jak udaje mu się pisać poprzez wrażenie, tak dobrze pamiętając kształty i kolory? Vrubel odpowiedział: „Gdybyś wiedział, jak bardzo pracuję od życia!