Charakterystyczne jest, że artysta przez długi czas tworzył to płótno, gromadząc materiał przez wiele lat, wprowadzając go do teraźniejszości, znając jego szczególną strukturę w wielu badaniach życia na wsi. Po raz pierwszy „Święto Kołchozu” pojawiło się przed publicznością na wystawie „Przemysł socjalizmu” w 1938 roku. Natychmiast na płótnie wybuchły zażarte spory; nie wszystko zostało natychmiast zrozumiane i zaakceptowane na zdjęciu. Były głosy wyrzucające artystę albo za niewystarczająco głębokie ujawnienie tematu, albo za zbyt dużą uwagę artysty nad obrazem natury, że treść była wyraźniej wyrażona w krajobrazie… Zajęło to dużo czasu, aby obraz zasłużył sobie na zasłużone miejsce wśród najlepszych dzieł radzieckiego malarstwa.
Obraz jest przesiąknięty radosnym światopoglądem, który jest tak charakterystyczny dla ówczesnego narodu radzieckiego. Ludzie pracowali podekscytowani, każdy nowy dzień przyniósł hojne owoce tych prac. Ludzie żyli z poczuciem szczęścia, radości, wydawało się, że jasna droga pracy, osiągnięć i zwycięstw nie są żadnymi barierami. Gierasimowowi udało się go złapać w wyrazie twarzy swoich bohaterów, w ich zwyczajach, w swobodnym ruchu. Odczuwa się to natychmiast, chociaż artysta nie pokazuje wysokości zabawy, kiedy ludzie, podgrzani jedzeniem i piciem, zaczynają tańczyć, wybuchają pieśnią, ale samym początkiem wakacji. Tłum, który tłoczy się po obficie ułożonych stołach, jest spokojny. Ludzie poważnie słuchają, może niezbyt zręcznie, ale gorąca i podekscytowana mowa przewodniczącego.
Przyznać, z pewnym zaskoczeniem, zauważysz, patrząc na obraz, że nie ma nie tylko śmiechu, ale nawet uśmiechniętej twarzy. Skąd bierze się to uczucie radosnej radości, jakiejś wesołości duszy, która infekuje cię od pierwszego spojrzenia na obraz? W tym momencie najbogatszą obrazową umiejętnością Gerasimowa jest „winić”. Hojne słońce zalewa scenę. Promienie światła padają na twarze, bawią się w bujnej zieleni, miażdżąc się, mieniąc się na brzegach szkła, nadając każdemu kolorowi, każdemu obiektowi przejrzystą lekkość, lekkość. To mistrzowsko przetworzone światło nasyca płótno tak subtelną różnorodnością kolorów. Światło daje biały obrus w niebieskim kolorze, urozmaica białe koszule, bluzki, szale z najbardziej złożoną kombinacją ciepłego różu, żółtawego, liliowego, zimnego niebieskiego i zielonkawego odruchu. Ten biały kolor
Przezroczyste purpurowe cienie na różowym piasku, świecące na świeżo zaplanowanych drewnianych ławkach. Wśród subtelnych przejść tonalnych dźwięki otwartego niebieskiego i jaskrawoczerwonego są dźwięczne. Farby w sąsiedztwie ze sobą, w połączeniu, czasami w ostrym porównaniu kontrast stają się bardziej intensywne, bogatsze. Niebieska sukienka tej młodej dziewczyny siedzącej po lewej stronie fotela wydaje się mieć wyjątkowo jasną czerwoną odznakę. Ciemnoczerwona kokardka na bluzce kobiety, która wyjęła butelki z kosza, nadaje zielonemu kolorowi bluzki wyjątkową jasność i pewność. I tak w każdym kanwie: kombinacje kolorów są przemyślane bardzo ostrożnie, jakby „grane” dokładnie zgodnie z „partyturą koloru” skomponowaną przez artystę.
Gierasimow pokazuje, jaka ekspresyjność jest obfitująca w kolor, jeśli uda ci się podporządkować jego myśli, jeśli uda ci się doprowadzić go do zgodności z ideą, strukturą uczuć, które chcesz wyrazić. Okazuje się, że tak wielka idea humanistyczna, jak stwierdzenie życia, można wyrazić w malowniczej strukturze, w słońcu, w powietrzu krajobrazu. Nawiasem mówiąc, natura odgrywa jedną z głównych ról na zdjęciu. Cała scena jest mistrzowsko połączona z krajobrazem. Postacie ludzi są ściśle zgrupowane na pierwszym planie, a tam, tuż za nimi, luźna powierzchnia zielonego pola jest szeroko rozpowszechniona. Spojrzenie przesuwa się po nim płynnie, gdzie cienki niebieski pasek, dzieląc, jednocześnie łączy niebo z ziemią.
Niskie wzgórza są niebieskie nad horyzontem. Artysta nie ucieka się do jasnego, pięknego motywu krajobrazowego – gołego pola, wzgórz w oddali i niewielkiej grupy jasnozielonych drzew w bujnej zieleni… Ale coś nieskończenie naturalnego, rosyjskie wieje z tej przestrzeni. Poczucie silnej narodowości w spojrzeniu i postrzeganiu natury jest charakterystyczne dla całej twórczości pejzażowej Gerasimova. Dla artysty krajobraz to nie tylko temat bliski sercu. Tutaj osobowość, natura artysty, uczucia obywatela jego ziemi znajdują niezwykle ekspresyjny wyraz. Natura w jego percepcji wypełniona jest poetyckim urokiem, szczególnym liryzmem. Każda najmniejsza etiuda naznaczona jest charakterystycznymi dla autora kolorystycznymi rozwiązaniami, malarskimi. Z biegiem lat sztuka krajobrazu Gerasimova uległa znaczącym zmianom. Prace z lat dwudziestych odznaczały się powściągliwością koloru, niemal monochromatyczną, powagą wyobrażeniowych decyzji, monumentalność układu kompozycyjnego. Już na początku lat trzydziestych – a im dalej, tym hojniej – w obrazach pojawiają się czyste słońce, światło, radosne bogactwo kolorów.
Artysta całkowicie odmawia uniesienia w wyrażaniu uczuć, od gwałtownej gestykulacji. Ma swoich bohaterów w taki sposób, że ręce większości ludzi są albo ukryte za postaciami sąsiadów, albo poza stołem. I te nieliczne pary rąk, które „działają” na zdjęciu, lub są po cichu złożone, jak ta dziewczyna stojąca po prawej stronie, lub „związana” z jakimś biznesem – wyjmij butelki, przytrzymaj naczynie świątecznym ciastkiem, oprzyj się o rower. Komunikuje sylwetkową całość każdej figurce i całej scenie w ogóle.
W tym uścisku energiczny gest mówcy nabiera szczególnej roli, sprawiając, że jego wizerunek jest centralny, prowadząc w akcji. Kompozycję buduje płaskorzeźba na wąskim pasku na pierwszym planie. Artysta umieszcza swoich bohaterów na pagórku i to właśnie ta technika daje mu możliwość rozwinięcia szerokiej panoramy przed naszymi oczami, która jest bardzo widoczna z wysokości. Sztuka Gerasimowa podbija refleksami żywych obrazów i samą istotą współczesnego życia, intensywnością poetycką, wspaniałą kulturą malarską. A jednak przede wszystkim jest silny, ponieważ jest głęboki, prawdziwie narodowy.