Fabuła filmu „Przypowieść o ciemnocie” czy „Niewidoma” kojarzy się z ewangeliczną przypowieścią o głupim ślepcu, który podjął się przewodnictwa od swoich towarzyszy w nieszczęściu. „Czy niewidomy może przewodzić ślepemu?” Mówi Ewangelia Mateusza. „Zostaw ich, są ślepymi przywódcami niewidomych, a jeśli ślepi prowadzą ślepych, obaj wpadną do dołu”. Przez kilka stuleci przypowieść ta służyła jako pouczający przykład irracjonalnego zachowania ludzi pod władzą duchowej ślepoty.
Chrześcijańskie motywy Bruegla są misternie splecione z realistyczną symboliką. Sześciu niefortunnych ludzi wędruje po nierównym terenie, niczym ziemia hodowlana, by trzymać się nawzajem, ale zdarza się nieszczęście – ślepy przewodnik nie może znaleźć ze swoim personelem miejsca, w którym kończy się pagórek. Wraz z dobytkiem wpada do rzeki i ciągnie za sobą od tyłu. Bruegel starszy konsekwentnie, jak w zwolnionym tempie, przedstawiał wszystkie fazy upadku, które przekazywane są wzdłuż łańcucha od pierwszej ślepej do tych, którzy podążają i nieuchronnie znajdą się w rzece.
Ciekawe, że artysta wykazał różne choroby ślepoty z taką dokładnością, że współcześni okuliści potrafili zdiagnozować postacie na obrazie. Tak więc, trzeci ślepiec cierpi na śluzówkę rogówki, a drugi ma oczy znokautowane. Bruegel użył niezwykłej techniki malowania „quat”, prawdopodobnie pożyczył ją od swojej teściowej, miniaturisty Makina Verholza. Silne rozcieńczenie tempery po nałożeniu na płótno imituje drogie obrazy na dywanach. Bezlitosna ciekawość artysty wobec brzydkich okaleczonych ludzi była w duchu tamtych czasów. Brzydota była uważana za komiczną i zawsze rozśmieszała publiczność. Sam malarz nie ma litości dla swoich postaci. Poprzez fizyczne zniekształcenie Bruegel przekazuje duchową ślepotę ludzi – lalki, które zmierzają w kierunku spotkania nieznanej, ale nieuniknionej i straszliwej śmierci.
Peter Bruegel i jego współcześni mieli trudny los. Religijna nietolerancja, szubienica i ognie Inkwizycji były powszechne. W roku 1567, przed powstaniem obrazu „Przypowieść o ciemnocie”, hiszpańscy zdobywcy ustanowili najbardziej brutalny terror w Holandii. Ponad 8 tysięcy osób zostało straconych. Ale w odpowiedzi na bohaterski opór ludzi, wyższe społeczeństwo, niczym ślepy przewodnik, wolało dołączyć do zdobywców. Niektórzy badacze sugerują, że było to rozczarowanie życiem i ludźmi, co skłoniło Petera do stworzenia obrazu „Ślepcy”.
Postacie deformacji i gniewu łączą się z majestatycznym pięknem natury. Artysta przedstawiał spokojny i opuszczony krajobraz. pagórkowate równiny, domy na szczycie szczytów i mała przytulna świątynia. Ten niewielki wiejski kościół nadal stoi w pobliżu Brukseli. Spokój i świeżość krajobrazu Breugel mówią o wieczności świata. Nawet rzeka wygląda pięknie, a cała szóstka ma się udławić. Na tle cichego piękna świata postacie niewidomych wydają się jeszcze bardziej odrażające i przerażające. Pokazując kontrast pomiędzy spokojnym krajobrazem a brzydotą głupich, rozgoryczonych ludzi, artysta widzi duchowe piękno tylko w naturze. Piotr użył już motywu ewangelicznej przypowieści o niewidomych w kompozycji swojego obrazu „Flamandzkie przysłowia” z filozoficzną adnotacją.
Podczas społecznych wstrząsów, które panowały w Holandii w XVI wieku, płótna moralisty Petera Bruegla miały nie mniejszą wagę niż humanistyczne dzieła literackie. Wielki artysta położył fundament pod technikę pejzażu, która jest wciąż używana do dzisiaj, a jego obraz „Przypowieść o ciemnocie”, napisany rok przed swoją śmiercią, ostrzega ludzkość, by nie wkroczył na fałszywą ścieżkę – drogę w mrokach duchowych wątpliwości.