„Zawsze rozpoczynam moje obrazy od nieba”, wyjaśnił Spele. „Dla mnie to nie jest tylko pusta przestrzeń, a nie tło dla krajobrazu, to klucz do całej kompozycji, niebo nadaje swoim samolotom nie tylko głębię obrazu, ale także ruch w nim. Służy również jako źródło światła dla całego płótna „.
Te słowa artysty są potwierdzone przez wszystkie jego prace, wystarczy przypomnieć jego prace, takie jak pola pszenicy w Argentei, Thames y Hampton Court, 1874 lub Thaw, 1880. Jeśli porównasz Sisley z uznanymi nie-historykami Turner i Constable, tu też należy odnotować szczególną pacyfikację jego wizerunku.
Niebo, które artysta pisał ze szczególną przyjemnością, jest zawsze w jego cichym, lirycznym, a jednocześnie całkiem wiarygodnym; z krajobrazem zawsze znajduje się w eleganckiej harmonii. „Cokolwiek może być piękniejszego niż letnie niebo”, wykrzyknął kiedyś, „niebieski, wysoki, z jasnymi białymi chmurami!”
Alfred Sisley, francuski impresjonista pochodzenia angielskiego, urodził się w Paryżu, w rodzinie zamożnego kupca jedwabiu z Kentu. Do 18 lat mieszkał w Paryżu, ale w wieku osiemnastu lat jego rodzice wysłali go do Londynu – aby poznać podstawowe zasady handlu; Sisley spędzał jednak większość czasu na studiowaniu obrazów Turnera i Constable’a, których prace umocniły jego decyzję o zostaniu malarzem. To Sisley był jednym z pierwszych, którzy odkryli innowacje w krajobrazie Turnera dla Francuzów. Po powrocie do Paryża, Sisley wszedł do warsztatu artysty S. Gleire, gdzie zaprzyjaźnił się z Claude Monet i Auguste Renoir. Wkrótce jednak, rozczarowani studiami akademickimi, wszyscy rezygnują z zajęć z Gleirem i, chcąc znaleźć to, co piękne w zwyczajnym, osiedlają się w Chailly, niedaleko Fontainebleau.
W 1866 r. Sisley pracował w Marlotta z Renoirem, w 1867 r. – w Honfleur, a następnie Arzhanthei, ukochany przez wszystkich impresjonistów, a wreszcie Port Marley, który był szczególnie lubiany przez Sisleya. Tylko jeden temat powodzi w Port Marley stał się dla niego źródłem całej serii prac.
W przeciwieństwie do sztuki salonowej wśród młodych artystów powstał trend zwany impresjonizmem. Impresjoniści widzieli piękno nie w przeszłości, ale w przemijaniu prawdziwych żywych wrażeń, które starali się przekazać.
Bez ponownej oceny wartości wytworzonego przez nich obrazu nie byłoby możliwe późniejsze rozwinięcie sztuki. Alfred Sisley, będąc przedstawicielem nowego trendu w sztuce, lubił obserwować, jak światło, zmieniające się nieustannie i co godzinę, ponownie zmienia wygląd rzeczy. Przyciągało go to, co nietrwałe, prawie niewyczuwalne, że w trzęsącej się niepewności odciśnięty jest oddech życia. Świat, ujawniający się za każdym razem od nowej, unikalnej strony, okazuje się niespodziewanym i wspaniałym prezentem. Artysta podążał za tymi nieustającymi zmianami szczerą radością, natura pojawia się na oczach artysty jako wspaniały ogród. Trudno jest połączyć święto jego płócien z ograniczonymi okolicznościami, w których pracował Sisley, który wiedział o nim przez całe życie.
„Wioska na brzegu” – jedna z najbardziej poetyckich dzieł wczesnego impresjonizmu. Obraz nosi nazwę „wioski” zgodnie z tradycją, ale przedstawia małe miasteczko niedaleko Paryża – Villeneuve i Garenn. Sisley pojawia się na tym zdjęciu jako delikatny koneser i interpretator piękna tego regionu. Jego sposób wyróżnia się szczególną delikatnością i klarownością wzoru – obrys jest kształtowany zgodnie z kształtem przedmiotu. Ciemne obramowanie drzew i liści, wybrane przez artystę, nie tylko wywołuje uczucie głębi, ale dzięki temu łagodne słońce płynie, w którym płynie przeciwległy brzeg.
Atmosfera obrazu zachowuje swoją miękkość i przejrzystość wraz ze wszystkimi naturalnymi zmianami. Szczególną uwagę zwraca się na niebo. Niebo, brzegi, rzeka – wszystko tkane jest z przerywanych pociągnięć. Przesyłają strumieniowy blask wód, wibrację powietrza, niesamowity organiczny rytm, który podporządkowuje sobie naturę.
Wielu impresjonistów zasłynęło dopiero wiele lat po śmierci. Rok po odejściu Sisleya, który zakończył swoje dni w skrajnym ubóstwie, jego dzieła zostały sprzedane po fantastycznych cenach.