W Państwowym Muzeum Sztuki nazwanym po A. Radiszewu w Saratowie znajduje się niezwykłe, jasne, wielobarwne płótno autorstwa Borysa Michajłowicza Kustodiewa „Dzień Trójcy”. Jasny, ciepły obraz olejny został napisany w 1920 roku i jest złożonym tematem, który uosabiał egzystencjalny obraz Rosji. Artysta uosabia szerokość i porywczość Rosjanina.
Na pierwszym planie obrazu „Dzień Trójcy” znajduje się malowniczy portret rodziny kupieckiej. Kupiec w satynowej bujnej sukience o złożonym odcieniu, rumiana twarz pełna radości i zdrowia, szalik bogato zdobiony kwiatowymi ornamentami roślinnymi – wszystko to pogrąża nas w odległej atmosferze wiekowych rosyjskich uroczystości i uroczystości. Obok kupca jej córka jest przedstawiona w delikatnym, lekkim stroju z jaskrawą szkarłatną wstążką mieniącą się w świetle, w dłoniach młoda dama trzyma bukiet pięknych cienkich letnich kwiatów i delikatny złożony parasol pasujący do sukienki. Obraz wyszedł półprzezroczysty, nieuchwytny, miękki, czysty, młodzieńczy. Matce i córce towarzyszy głowa rodziny – silny, silny kupiec. W pobliżu, najwyraźniej, dżentelmen młodej kobiety, wykwintnie ubrany, przystojny młody człowiek.
Pierwsze i główne plany tego obrazu są wypełnione świątecznymi uroczystościami przedstawiającymi mieszkańców miasta, niewielką prowincję gdzieś na obrzeżach naszej pięknej Ojczyzny, w wyrazistej naturze. Wszystko dookoła wprowadza się w rewitalizację, ruch, hałas i rozrywkę. Około jednego nieprzerwanego wypoczynku, zabawy, niezliczonej zabawy, jasnych kwiatów i zapachu słodyczy i pieczenia. Panie w świetle innym tonem głównie pastelowe odcienie, sukienki. Różowe, niebieskie, turkusowe, blado liliowe stroje damskie dokładnie łączą refleksy czystego błękitu nieba. Wszystko to sprowadza gęsty tłum chodzących ludzi do elementu wolności, lekkości i piękna samego koloru. Obowiązkową rozrywką każdego urlopu w Rosji jest spacer z wiatrem na trzech koniach. Wariant takiej rozrywki jest również prezentowany na płótnie Kustodiewa „Dzień Trójcy”.
Najbardziej odległy i uogólniający plan tworzy piękne błękitne niebo, którego prawdziwy błękit łączy się w spokojną, pochmurną sylwetkę, przypominającą niebiańską katedrę lub „wspaniały grad” chmur. Nasycona zieleń drzew wypełnia prawie całą przestrzeń nieba gęstą koroną, pozostawiając jedynie małe plamy tego świętego lazuru, by zakwestionować. Główny obraz tutaj, oczywiście – ledwie wyrysowany, naznaczony półznakami wielkich sylwetek kościelnych, ich przezroczystymi, miękkimi konturami, jakby gotowymi do połączenia się w jedno morze nieba, na zawsze oświetlającej i rozświetlającej radość na rosyjskiej ziemi.
B. M. Kustodiyev stworzył „Dzień Trójcy” w technice pisania olejami. Jednak wiele obrazów jego pracy, pomimo zatory i wielości fabuły, okazało się otwarte, gładkie, miękkie, jakby ukryte wśród zielonych cieni pięknych drzew, małych jabłoni i bardzo młodych zielonych pędów. Obraz „Dzień Trójcy” wyszedł naprawdę bogaty w obrazy, kolory, symbole i żywe emocje szczerej uroczystości, wspaniałe wakacje. Autor przedstawił piękne wakacje i piękny dzień, lato, przenikliwy, latający, jak „Rus-trzy”, ku nowemu początkowi, nowemu życiu.