I: \ kartiny \ correggio \ 30danae. html Od dawna życie tego wielkiego artysty było mało znane, a więc wypełnione tak nieprawdopodobnymi i przeciwstawnymi fikcjami, że nawet nie można było wybrać czegoś między nimi. Uważano, że nie uczy się malarstwa i nawet nie myśli o byciu malarzem. Ale pewnego dnia, widząc w Bolonii zdjęcie Raphaela „Saint Cecilia”, Correggio rzekomo zawołał: „Anchio sono pittore!” . Od tego momentu zaczął gorliwie angażować się w rysowanie.
Inni historycy odrzucają ten incydent jako bajkę i twierdzą, że Correggio nauczył się od Bianchi. Według nich nie opuścił swego rodzinnego miasta Correggio pod Modeną, nie był ani w Rzymie, ani w Wenecji, ani w Bolonii. To prawda, że ten fakt jest przedmiotem wątpliwości, ponieważ w obrazach artysty można zobaczyć głębokie studium antyków i wielkich obrazów, które nie były jeszcze w Modenie.
Jeszcze inni mówią, że Correggio był tak biedny i tak mało opłacany za swoje prace, że kiedyś, mając tylko 200 miedzianych franków w Parmie, spieszył się, by dostarczyć je swojej rodzinie, że zmarł z wyczerpania w drodze do domu. Jednak w swoich notatkach Orlandi świadczy o tym, że Correggio „nie był biedakiem i należał do dobrego nazwiska, otrzymał dobre wychowanie, w młodości dokładnie studiował muzykę, poezję, malarstwo i rzeźbę”.
Jest to kontrowersyjna informacja o Correggio – artyście, którego prace są naznaczone znaczkiem niezwykłego geniuszu, a urok i delikatność jego pędzla są po prostu niesamowite. Niewielu prześcigło go w tajemnicach światłocienia, dzięki rozdzieleniu światła wytwarza niezrozumiałe działanie, przyciągając widza najpierw do głównego tematu, a następnie zmuszając go do odpoczynku na planie.
Cudowny pędzel Correggio nieświadomie powoduje zapomnienie i nie dostrzega tych wad, które są zauważalne tylko dla specjalistów. Ale w obrazach Correggio zawsze króluje radosne podniecenie, które stale towarzyszy grze jego twórczej wyobraźni i urzeka widza. Kiedy artystka zwraca się ku wizerunkowi nagiego kobiecego ciała, jego prace stają się prawdziwym hymnem kobiecego piękna i wdzięku.
W estetycznym słownictwie renesansu „łaska” jest bardzo pojemną koncepcją, z mnóstwem wszelkiego rodzaju semantycznych odcieni. „Łaska” nie jest zwyczajnie nazywana „łaską”. Jest tylko częściowo synonimem „piękna”, chociaż jest z nim bardzo blisko. Jak napisał Marsilio Fachino, „piękno jest pewnym pięknem, żywym i duchowym, przelewającym się przez promień Boży najpierw w anioła, a następnie w dusze ludzi, w kształty i dźwięki ciała… Rozkoszuje nasze dusze i rozpala je gorącą miłością. Hrabia B. Castiglione, przyjaciel i patron wielkiego Rafaela, rozumiał „łaskę” jako wrodzone, obdarzone niebiosa poczucie łaski i umiejętność działania zgodnie z tym uczuciem.
Właśnie takim „pełnym wdzięku” dziełem jest obraz Correggio „Danae”, który od dawna jest znany na całym świecie. Fabuła obrazu, którą artysta pożyczył od greckiej mitologii.
Król Argos, Acrisia, miał córkę, Danae, słynącą z nieziemskiego piękna. Acrisius został przepowiedziany przez wyrocznię, że umrze z rąk swojego syna Danae. Aby uniknąć takiego losu, Acrisius zbudował głębokie ćwiartki głęboko w ziemi z brązu i kamienia i tam zakończył swoją córkę. Ale grzmot Zeusa ją kochał, wszedł do podziemnych komnat Danaë w postaci złotego deszczu, a Acrisius stał się córką żony Zeusa…
Correggio zastąpił tradycyjny złoty deszcz świecącą chmurą opadającą na łóżko Danae. Na tle prześcieradeł i ciemnych zasłon wyróżnia się pięknym, „wdziękiem”, namacalnie żywym ciałem młodej urody. Winged Cupid przygotowuje Danae na przybycie Zeusa. Oto urocze małe putiki, które z dziecięcą spontanicznością piszą na tablecie koniuszki ukochanego Zeusa końcówkami złotych strzał.
Pokój wypełniony złotym światłem zachodzącego słońca i górzysty krajobraz widoczny przez okno z ruinami zamku i odległym horyzontem pod wysokim, spokojnym niebem. Morze światła, równomiernie rozproszone po płótnie, łączy w sobie odcienie kolorów w jednej gamie złotego brązu.
Correggio, podobnie jak Prometeusz, który ukradł święty ogień z Olimpu, jako pierwszy zauważył, że najważniejszą częścią obrazu jest światło wlewające się w fale – przenikające wszędzie i niosące wszystko, co żywe, otaczające każdy obiekt i czyniące go widocznym. Patrząc na jego „Danae”, wydaje się, że sam artysta wzniósł się do nieba, aby zobaczyć boskie światło, tak genialnie przekazał swoją boską istotę.
Łóżko „Danae” można porównać do jeziora, poruszonego przez wiatr, przez który sunęło słońce, wokół którego leżały grube cienie.
Delikatnie zimny kolor „Danae” w połączeniu z jasnym białym łóżkiem nadaje obrazowi główny odcień światła. Piękne kobiece ciało Correggio było otoczone powietrzem i wydawało się, że wchodzi w wyższe sfery.
Obraz został namalowany w 1530 roku na polecenie księcia Mantuny F. Gonzagi i przedstawiony im przez Karola V podczas koronacji tego ostatniego w Bolonii. Po długich wędrówkach, będąc w różnych kolekcjach, obraz w 1827 roku został kupiony przez Camillo Borghese w Paryżu za 285 funtów i od tego czasu jest jedną z ozdób Galerii.